Ile to mnie tutaj nie było? No, prawie dwa miesiące. Nie ukrywam, iż czuję się troszeczkę, jak te dwa i pół roku temu, gdy dopiero zakładałam bloga. Coś mi nie pasuje, na czytanie książek mam mniej czasu niż przed maturą, a i wystąpiło u mnie tak zwane „zmęczenie materiału”. Od ostatniego postu nie zajrzałam na bloga ani razu, nie przeglądałam poczty, ani nie sięgnęłam po żadną powieść – krótko mówiąc, detoks. Całkowity.
Powiem Wam szczerze. Leżąc w święta w łóżku, chora i zasmarkana, zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę tego mi było potrzeba. Odpoczynku. Nie obiecuję Wam nic nowego, większej aktywności, bardziej rozbudowanych recenzji ani większej ilości postów okołoksiążkowych, bo po prostu sama nie wiem jak będzie w przyszłości. Znam siebie i wiem, że takie zastoje mogą się pojawiać w nadchodzącym roku, jak i w następnych latach. Mimo wszystko nie rezygnuję z bloga. Planuję go stopniowo rozwijać, lecz proces ten długi i skomplikowany będzie (nie, pisanie jak Mistrz Yoda wychodzi u mnie słabo). Z pewnością strona będzie dalej opierała się głównie na literaturze oraz Skandynawii, z tym, że na pewno rozszerzę działalność o nowe kanały promocji. Ten temat zostawmy jednak na później, a skupmy się teraz na tym co było, czyli na podsumowaniu 2018 roku.
STATYSTYKA
- liczba odwiedzin: 10 537 (oczywiście w porównaniu z rokiem ubiegłym to praktycznie o połowę mniej, lecz przy tak zachwianej równowadze bloga i nieregularnym wpisom, to naprawdę dużo. Ogromnie Wam dziękuję!)
- przeczytane książki: 23
- w przeliczeniu na strony: 8611
- zrecenzowane książki: 18
- egzemplarze recenzenckie: 10
NAJCHĘTNIEJ CZYTANE POSTY W TYM ROKU
- [PRZEDPREMIEROWO] Była to jedynie dziecięca zabawa. Tajemnicze znaki, prowadzące do odkrycia brutalnej prawdy – C. J. Tudor „Kredziarz” (921 odsłon)
- Gdzie są granice? Dokąd prowadzi zbytnia ostrożność i przesada w walce o dobro dziecka? – Maciej Czarnecki „Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym” (678 odsłon)
- [PRZEDPREMIEROWO] Czarny kryminał. O tym jak wyglądały szwedzkie realia lat 30. XX wieku – Martin Holmén „Klincz” (637 odsłon)
- Zapowiedzi wydawnicze – październik 2018 (597 odsłon)
- Każdy z nas jest jednostką podatną na wszelką manipulację. Jesteśmy zdolni do wszystkiego. – Thomas Olde Heuvelt „HEX” (550 odsłon)
CO SIĘ DZIAŁO?
W zasadzie sporo się działo, a nie wszystko tutaj opisałam. O Targach Książki w Krakowie już Wam wspominałam i nadmienić to pragnę, iż w tym roku organizacja wypadła o niebo lepiej niż w poprzednim. Brawo! O moim kilkudniowym wypadzie do Norwegii też wiecie, więc ja się zbytnio tutaj rozpisywać nie będę. Zamiast trzech książek przywiozłam ze sobą dziewięć… Na tym zakończę. Na spotkaniu z Chrisem Carterem w Krakowie też byłam i jestem tak potwornie szczęśliwa z tego powodu, że ojej! Jeśli kiedyś któryś z moich tekstów ujrzy światło dzienne, to wiedzcie, iż te wypociny oscylują w podobnych klimatach, jak powieści właśnie tego autora. W tym roku poznałam również wielu wspaniałych ludzi, zarówno blogerów, jak i czytelników, co poniektórzy nawet kojarzą Marionetkę Literacką, zarówno na Targach, jak i chociażby na spotkaniu czytelników portalu czytampierwszy.pl. I’m so proud of it! Oby w przyszłym roku było więcej takich wydarzeń!
No i nadszedł w końcu czas na wisienkę na torcie, czyli ukochane przez wszystkich najlepsze i najgorsze książki przeczytane (niekoniecznie wydane) w 2018 roku.
NAJLEPSZE KSIĄŻKI
NAJGORSZA KSIĄŻKA
Tak, przeczytałam. Choć zazwyczaj nie czytam młodzieżówek, sięgnęłam po nią z myślą, iż będzie to po prostu zwykłe guilty pleasure. Czasem człowiek chce odpocząć od tego samego gatunku i trochę wyluzować. No nie… Nie było guilty pleasure. Niestety to, co zastałam w środku to papka z mózgu, wepchanie wszelkich możliwych stereotypów w fabułę, płytkie słownictwo i tak bardzo naciągany wątek miłosny, że wszelkie harlequiny się chowają. Zero oryginalności, wtórność, no i niestety lub stety słaby humor. W moje gusta nie trafiło to totalnie. I choć przeczytałam ją mniej więcej w czerwcu, tak niesmak pozostał do dziś…
A Wy jak kończycie ten rok? Macie na swoim koncie wspaniałe książki lub wyjątkowe paskudy? Podzielcie się w komentarzach! 😀
U mnie też “Opowieść podręcznej” jest na liście hitów roku, to mocna i mądra książka. I wszystkiego dobrego w 2019!
PolubieniePolubienie
“Opowieść podręcznej” chciałabym przeczytać. Dużo dobrych książek w nowym roku Ci życzę 🙂
PolubieniePolubienie
Zaczytanego kolejnego roku i wiele wytrwałości!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję 😀
PolubieniePolubienie
Masz rację, czasem odpoczynek wskazany. A Targi zdecydowanie na plus w KRK w tym roku w porównaniu do ubiegłego 🙂
Życzę spokojnego i zdrowego 2019 🙂
U mnie nie najgorzej, ale czasu wciąż za mało by czytać tyle ile bym chciała 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję 😀 Ja życzę, żebyś miała więcej czasu na czytanie książek. 🙂
PolubieniePolubienie