Nasze życie społeczne opiera się głównie na kontakcie z różnymi ludźmi. Codziennie na swojej drodze napotykamy różne osobowości i obserwujemy zmienne typy ludzkich zachowań. Wielu z nas zastanawia się, dokąd tak naprawdę nasza egzystencja nas poprowadzi i czy jesteśmy warci więcej niż sami o sobie myślimy. Człowiek jest jednostką skomplikowaną lecz zarazem prostą w swej istocie, a to czyni nas niepowtarzalnym i skłonnym do przejawów różnych typów zachowań.
Powieść „Bardziej gorzka niż śmierć” jest kryminałem psychologicznym, pisanym z punktu widzenia psychoterapeutki Siri Bergman. Jest to kobieta w średnim wieku, która przeżywa osobiste rozterki. Jest w związku, lecz nie jest gotowa ponownie się zakochać. „Co to za cholerna miłość, która narzuca mi się z tamtej strony. Jest jak rysa na mojej duszy, tkwi jak klin między jawą i snem, dlatego przeszłość przecieka do mojego życia jak ścieki z nieszczelnej kanalizacji.” Z drugiej jednak strony nie chce rozstawać się z partnerem i wciąż ma wątpliwości co do przyszłości związku. „Nie ma miłości bez cierpienia. Zawsze jest tak, że ktoś chce jeszcze więcej. I zawsze ktoś inny zostaje oszukany. Wiecznie ten ból.” Wraz z przyjaciółką Ainą prowadzą terapię grupową kobiet, ofiar przemocy domowej. Psychoterapeutki pomagają pacjentkom uporać się z przeszłością z widocznym już po kilku sesjach rezultatem. W tym samym momencie dochodzi do makabrycznej zbrodni, bynajmniej nie na tle rabunkowym, gdzie pięcioletnia Tilde jest świadkiem śmiertelnego pobicia swojej mamy. Wkrótce losy małej dziewczynki oraz uczestniczek terapii splatają się ze sobą i tworzą jeden wiecznie ciągnący się pościg za groźnym mordercą. To co najbardziej urzekło mnie w powieści to to, iż idealnie rozplanowane zostały wskazówki prowadzące do odnalezienia zabójcy. Pięcioletnia córka zmarłej kobiety, na pozór majacząca z powodu szoku wywołanego śmiercią matki oraz teoria na temat miłości, którą pacjent głównej bohaterki wypowiedział przy okazji odejścia jego żony: „Skończyłem z miłością. Już nie chcę. Nie jest tego warta. Za dużo cierpienia.”, „W mózgu człowieka zakochanego występują te same neuroprzekaźniki co u wariata. Rozumiesz? Miłość jest śmiertelnie niebezpieczna. Strzeżcie się miłości.” Czytając utwór literacki miałam wrażenie, że przeczytałam dotąd jedynie z dziesięć, może dwanaście stron. Książkę bardzo szybko się czyta, co zdecydowanie mogę uznać na plus. Zabójca jest osobą niepoczytalną, wynikającą po części z zaburzeń na tle psychicznym. Człowiek ten ma w sobie dwie osobowości i nigdy nie wiesz czego się po nim spodziewać. Ze swojej strony mogę dodać, iż na kryminał jest to trochę za mało. Po przeczytaniu książki, uważam ją bardziej za powieść czysto psychologiczną, niż kryminalną.
Moja ocena: 7/10*
coś w tej książce jest, muszę ją przeczytać!
frydrychm.blogspot.com
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Widzę, że blog powoli zaczyna stawiać pierwsze kroki 😉
Nie wiem czemu, ale książka kojarzy mi się z klimatem typowych kryminałów norweskich 😉
PolubieniePolubienie
Coś w tym jest, jednak na swój sposób jest niepowtarzalna i tworzy bardzo tajemniczy klimat, a takie lubię najbardziej. 🙂
PolubieniePolubienie
Fajnie, że tę książkę czyta się tak szybko. Może się na nią skuszę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To fajnie, że wybrałaś książkę o której w życiu nie słyszałam. Może zacznę ją czytać? Kto wie? 😀
PolubieniePolubienie
Polecam. 🙂
PolubieniePolubienie