#TAG – Niepopularne opinie o popularnych książkach

Obiecałam sobie w tym roku, że na blogu będzie pojawiać się więcej postów okołoksiążkowych, tagów, a nie tylko i wyłącznie recenzje, którymi ta strona żyje od dawna. A, jako że jestem z reguły czytelnikiem wybrednym i z wieloma książkami się po prostu nie lubię, stwierdziłam — czemu by nie zrobić tagu, który tak dobrze do mnie pasuje? 

Popularna książka lub seria, której nie lubisz.

Uwierzcie lub nie, ale pomimo tego, iż na blogu zamieszczam mało recenzji powieści młodzieżowych, to jednak kilka takich książek i serii przeczytałam. Właśnie dlatego w tym punkcie wymienię jeden cykl, który jest dla mnie na wskroś stereotypowy, zawiera wątki, które zawiera większość młodzieżówek oraz irytujący mnie wątek miłosny, a jest to seria „Niezgodna” Veroniki Roth. Przeczytałam pełne dwie pierwsze części, po czym resztę sobie odpuściłam. Nie wiem, czy chcę do niej wracać. Raczej nie…

Popularna książka lub seria, którą wszyscy nienawidzą, a ty lubisz.

Na ten podpunkt ciężko mi odpowiedzieć, ponieważ chyba nie ma książki, która wzbudziłaby w ludziach tak skrajnie negatywne emocje, a którą ja uwielbiam. Jedyne, co mi tutaj przychodzi na myśl, to „Czarna Madonna” Remigiusza Mroza. Jest to książka, którą ja naprawdę lubię, która mnie zaciekawiła, a jednak ma ona sporo przeciwników, więc chyba tutaj należałoby ją umieścić. Zresztą moją recenzję możecie przeczytać o TUTAJ.

Trójkąt miłosny, w którym główny bohater wybiera według ciebie złą osobę, lub literacka para, której nie lubisz.

Jako, iż nie ma przeczytanej przeze mnie książki z irytującym trójkątem miłosnym, to postaram się napisać co nieco o nielubianej parze literackich bohaterów, a taką parą jest… Nikt. Naprawdę. Nie przypominam sobie książki, która miałaby nielubiany przeze mnie wątek miłosny. Być może dlatego, że czytam mało powieści, które ów wątek posiadają. 😉

Popularny gatunek, po który rzadko sięgasz.

Fantastyka. Sięgam po nią bardzo rzadko, a to dlatego, iż za nią nie przepadam. Jakoś nie potrafię wniknąć w wykreowany fantastyczny świat, nie przemawiają do mnie wszelakie wróżki, czarodzieje, wampiry, wilkołaki itp. Wyjątkiem są powieści zawierające wątki mitologiczne, ale i tak wolę w książkach opisany świat rzeczywisty od wymyślonego.

Popularny bądź uwielbiany bohater, którego ty nie lubisz.

Przedstawię Wam tutaj bohaterkę z książki, którą bardzo lubię! Uważam jednak, iż jest to bohaterka dziecinna, łatwowierna i strasznie działająca mi na nerwy. Mowa tutaj o Róży z powieści Alka Rogozińskiego „Lustereczko, powiedz przecie”. Książkę uwielbiam, jest ona naprawdę cudowna pod względem humorystycznym, jednak główna bohaterka mnie nie przekonuje. Za to Pepe jest moją ulubioną postacią w tej powieści. 😉 Recenzja o TUTAJ.

Popularny autor, do którego nie jesteś przekonana.

Stephen King. Przeczytałam jedynie „Cmętarz zwieżąt”, więc nie będę się zbytnio rozwodzić nad prozą autora, jednak po licznych opiniach pozytywnych, po tym, iż jest to jedna z lepszych powieści pisarza, pomyślałam – czemu nie? Horror napisany przez mistrza może mnie zaciekawić. I powiem szczerze… Zaciekawił, ale nie przestraszył, a o to chyba chodzi najbardziej w książkach z tego gatunku.

Popularny motyw/wątek, którego masz już dość.

W przeciwieństwie do wszelakich trójkątów miłosnych, szarej myszki oraz jakiegoś adonisa – ja mam dość detektywów pijaków, najlepiej takich, którym się w związku nie układa, poważnych, stonowanych i bezbłędnych w swoich przekonaniach. O ile u Harrego Hole to się sprawdza (nie wszystko, ale większość), to później zaczyna się to robić nudne, przez co powieści kryminalne zioną monotonią na kilometr. A niech się komuś kiedyś podwinie noga przy wyjaśnianiu sprawy, niech bohaterem będzie pozytywna osoba, może z jakimś hobby oprócz pracy. Dla mnie byłoby to o wiele ciekawsze. Ponury, przygnębiający nastrój można stworzyć w inny sposób. 🙂

Popularna seria, której nie chcesz przeczytać.

Krótko, treściwie i na temat – nie ma takiej. W każdym razie na tę chwilę. 🙂

Film lub serial, który podobał ci się bardziej niż książka.

Film „Łowcy głów” w reżyserii Mortena Tylduma, na podstawie powieści Jo Nesbø o tym samym tytule. Książkę uwielbiam, jest ona jedną z moich ulubionych, jednak to ekranizacja zrobiła na mnie większe wrażenie. Pomimo tego, iż niektóre wątki są pozamieniane. Polecam! 😀

No i to by było na tyle. To trzeci Tag na moim blogu (w ciągu prawie dwóch lat istnienia strony) i mam nadzieję, że chociaż trochę was zainteresował. 🙂 A Wy jak odpowiedzielibyście na te podpunkty?