Wyobraźmy sobie, co musi czuć osoba, która przez zwykłego zwyrodnialca i psychopatę zmuszona zostaje do wykonywania nietypowych czynów, ukrywania się. Co musi jednak czuć gdy dołożymy do tego rządzę zemsty i wrogość skierowaną w stronę mordercy? W jednej chwili rodzi się z tego połączenia niewyobrażalne uczucie złości, brak panowania nad emocjami oraz przeobrażenie człowieka, na którego wydarzenia z niedalekiej przeszłości mają ogromny wpływ. To właśnie kształtuje głównego bohatera, co możemy zaobserwować, czytając „Przewieszenie” Remigiusza Mroza. 

Komisarz Wiktor Forst. Osobliwy człowiek, przez innych ludzi uważany za wariata. Nie raz zachowujący się jak dupek, lecz zdeterminowany by ostatecznie rozprawić się z Bestią z Giewontu. Wszak to ona właśnie zalazła za skórę komisarzowi najbardziej. Czytając część pierwszą trylogii z komisarzem Wiktorem Forstem pdt. „Ekspozycja”, miałam wrażenie, że to co przeszedł główny bohater to szczyt jego możliwości. Uwikłany w pułapkę i zamieszany w różne sprawy, które źle odbiły się na jego zdrowiu fizycznym oraz psychicznym o mało nie doprowadziły go do jego ostatecznej zagłady. Czytając „Przewieszenie” myślę, że jest to bardziej wytrwały człowiek niż wielu innych razem wziętych w każdym możliwym znaczeniu tego słowa. Tropiąc Bestię z Giewontu, nieustannie śledząc każdy krok mordercy w górach, widzimy jak zawzięty, sprytny oraz inteligentny jest główny bohater powieści. Wszak mam wrażenie, że to on najbardziej rozumie i stara się pojmować sposób działania psychopaty. Na pierwszy rzut oka widać, że Wiktor zna góry jak nikt inny i czuje się w ich towarzystwie najlepiej. „I nie chodziło bynajmniej o wypadki – sam fakt bycia w górach odrywał go całkowicie od świata. Wchodząc na szlak, zostawiał cały bagaż życiowy na dole. A im wyżej się znajdował, tym mniejsze stawały się wszystkie jego problemy.” Przede wszystkim to co zauroczyło mnie w książce, to fakt, że wszędzie otaczają nas góry i aura narastającego niepokoju, których nieco zabrakło mi w pierwszej części. Intrygujący jest również fakt, iż Remigiusz Mróz dodał wątki z punktu widzenia psychopaty, który sam uważa inaczej. „Nie jestem psychopatą.” Bardzo spodobał mi się ten pomysł i uważam, że autor idealnie wcielił się w rolę szaleńca, którego stać dosłownie na wszystko. Akcja rozgrywa się w zawrotnym tempie, przez co lepiej nam czytać książkę. Uważam również, że postacie są bardzo dobrze wykreowane i z każdą z nich po trosze się utożsamiam. Nie ma wątpliwości, że Remigiusz Mróz to autor naprawdę godny uwagi, a jego książki mogą zachęcić do czytania polskiej literatury niejednego uprzedzonego do niej człowieka.

Ocena: 5 na 5.

3 myśli na temat “Wrobiony – Remigiusz Mróz „Przewieszenie”

Dodaj komentarz