Po powieści autorstwa Margit Sandemo mogę sięgać w ciemno i wiem, że się nie zawiodę. Nic dziwnego, że gdy tylko zobaczyłam tę książkę podczas wizyty w Norwegii, nie mogłam jej nie kupić; zwłaszcza egzemplarza w rodzimym języku autorki, choć powszechnie wiadomo, że będąc Norweżką, pisała ona po szwedzku. Jest to zarazem pierwsza recenzja książki obcojęzycznej na blogu, jak i pierwsza powieść, którą przeczytałam w języku norweskim. Co z tego wynikło? Czytaj dalej „Trudy wojny, skrywana rodzinna tajemnica — Margit Sandemo „Ensom i verden””
Czasem warto rzucić się na głęboką wodę – o książkach obcojęzycznych słów kilka
Na ogół nie bawię się w pisanie poradników. Ten wpis postanowiłam poświęcić mojej przygodzie z nauką języków obcych poprzez czytanie książek. I choć ma on wydźwięk poradnikowy, zaznaczam, że to jedynie sugestie, które pomogły mi zachować jakikolwiek ład w tej próbie lingwistycznej. Czytaj dalej „Czasem warto rzucić się na głęboką wodę – o książkach obcojęzycznych słów kilka”