Nie jest mi dane oceniać cudzą traumę, czy życie prywatne drugiego człowieka. Może właśnie dlatego tak długo zwlekałam z napisaniem swojej opinii na temat książki Jennette McCurdy pod tytułem „Cieszę się, że moja mama umarła”. Przedstawione na łamach tej autobiografii wydarzenia, proces wychodzenia z zaburzeń, czy właśnie relacja autorki z matką nie były łatwe do przetrawienia, choć samą książkę przeczytałam w zaledwie dwa dni na początku lutego bieżącego roku. Po niemalże sześciu miesiącach od ukończenia lektury nadal mam tę książkę głęboko w pamięci, dlatego postanowiłam się o niej wypowiedzieć.
Czytaj dalej „Rzecz o traumie w obliczu toksycznej relacji córki z matką — Jennette McCurdy „Cieszę się, że moja mama umarła””