Katarzyna Nosowska to polska piosenkarka, autorka tekstów, wokalistka zespołu Hey. Jest to również kobieta charyzmatyczna, z poczuciem humoru oraz przede wszystkim realnie patrząca na otaczający nas świat. Dlatego też, chciałam poznać jej punkt widzenia na wszelkie sprawy dotyczące każdego z nas. Tylko czy spotkanie z jej książką było udane? A ja żem powiem tak…

Już ze wstępu wynika, o czym opowiada „A ja żem jej powiedziała” Katarzyny Nosowskiej. Jest to książka, w której autorka dzieli się z czytelnikiem swoimi przemyśleniami, spojrzeniem na otaczający nas świat oraz ukazuje w zabawny, lekki i przyjemny sposób momenty ze swojej przeszłości. „Dwukrotnie zakupiłam karnet na siłownię. Raz roczny w ramach motywacji. Pary wystarczyło mi na trzy miesiące, aż przyszedł ten jeden poranek, kiedy mały wewnętrzny podpierdalacz wysyczał mi w głowie: „Zimno jest, dokąd będziesz lazła w tę słotę i smog:. No to nie poszłam.” Wiele rzeczy, które porusza w swojej książce Katarzyna Nosowska, dotyczy zwykłej szarej rzeczywistości, lecz napisane jest całkiem humorystycznie, przez co całość czyta się szybko. Bardzo szybko. Jest to właściwie czytadło na jeden wieczór, tak by się odstresować oraz zrelaksować. Sięgając po „A ja żem jej powiedziała” nie wiedziałam czego się spodziewać. Z jednej strony miałam w głowie ogólny zarys tego, z czym się mogę spotkać, wiedziałam, że całość będzie jak najbardziej przyjemna w odbiorze, ale i tego, iż jest sporo rzeczy poruszonych tutaj, z którymi ja sama się utożsamiam. Nie sądziłam jednak, iż na tak wiele tematów, mamy te same poglądy. Być może dlatego też, książkę czytało mi się łatwiej. „Żyłam dość długo w przekonaniu, że nadmiary nikną w zestawieniu z czarnym. Instynktownie wyłapuję czarne egzemplarze ze sklepowych wieszaków. Moja szafa wygląda jak wypożyczalnia strojów dla żałobników.” Oczywiście muszę się również odnieść do całej oprawy graficznej, która jest cudna. Z jednej strony książka wewnątrz przypomina mi kolorowy poradnik, choć nim stanowczo nie jest. Praktycznie każda strona opatrzona jest jakąś grafiką odnoszącą się do danego wątku poruszanego w każdym rozdziale. Całość ma nieco ponad 200 stron, więc nie jest zbyt ciężkim tomiszczem i z pewnością zmieści się do torby czy plecaka, nie powodując przy tym bólu kręgosłupa. Innymi słowy, jest to książka, którą możesz zabrać wszędzie i nie będzie Ci ona przeszkadzać. „Nie umiesz kochać, bo nie umie kochać ten, kto tak bardzo nie lubi siebie. Jesteś nienasyconą kolekcjonerką spojrzeń, lajków, podbojów, ale nie istnieje ich wystarczająco dużo, by wypełnić ten ciemny, zimny loch, który w sobie masz.Prawdziwa ty mieszka w nim na dnie.” Podsumowując, piosenkarka odsłania przed czytelnikami siebie. Mówi o rzeczach lekkich, lecz porusza też tematy trudne. Opowiada o swoich przeżyciach, pokazuje swój sposób bycia i silną osobowość. Całą moją recenzję zakończę cytatem Pani Kasi: „Nie zdziadzieję. Nie pozwolę młodym wypchnąć się na margines życia, moje spojrzenie nie zmatowieje, nie przestanę marzyć. Elo! Elo, wasza mać!”

Ocena: 3.5 na 5.

3 myśli na temat “O codzienności lekko i przyjemnie — Katarzyna Nosowska „A ja żem jej powiedziała”

Dodaj komentarz