Każdy z nas ma pewne przyzwyczajenia książkowe, które są dla innych dziwne i sprawiają, że ludzie różnie na nie reagują. Wiele z moich przyzwyczajeń na pewno będzie podobna lub nawet taka sama jak wasze i to są właśnie cechy początkującego mola książkowego. 🙂
- Po pierwsze. Moja biblioteczka domowa na początku tego roku była tak właściwie pusta i ograniczała się do jedynie kilku pozycji, po które nie chciało mi się sięgnąć. Teraz zaczęła się rozrastać, a ja wciąż kupuję nowe książki, pomimo tego, iż nadal mam w domu nieprzeczytane powieści.
- Podczas czytania musi mi towarzyszyć coś słodkiego. Nie zawsze, lecz przeważnie.
- Zawsze zerkam na końcowe kilka stron, by nakreślić sobie przewidywany koniec powieści, choć czasem siebie za to nienawidzę. Niektórych powieści nie powinno się przewijać.
- Moja pierwsza obcojęzyczna książka (i jedyna, jak na razie) jest w języku norweskim, co pozwala mi szybciej uczyć się języka. 🙂 W dodatku wczoraj ją dostałam i do tej pory cieszę się jak dziecko. Jo Nesbø i jego „Łowcy głów” w oryginalnym przekładzie, są już u mnie w domowej bibliotece. 🙂
- Gdziekolwiek nie pójdę, zawsze mam przy sobie książkę. Do szkoły potrafię przynieść ze trzy powieści, z czego czytam tylko jedną. Czasem w ogóle nie mam czasu ich przeczytać, ale lubię je ze sobą nosić.
A wy jakie macie swoje przyzwyczajenia książkowe? 🙂
Kupowanie książek kiedy w domu zalegają jeszcze całkiem nowe, nieprzeczytane – tak jak u mnie! Po prostu nie mogę się oprzeć przechodząc obok księgarni. Księgarnie są dla mnie jak syreny dla marynarzy 😀
Jedzenie podczas czytania? Oczywiście, lubię coś podjadać, może niekoniecznie słodkiego, ale np. owoce, orzechy…
Dokładnie tak samo sprawdzam ostatnie strony książki, to silniejsze ode mnie (chociaż nie zawsze tak robię)! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
U mnie podobnie z tym zerkaniem na ostatnie strony. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O kurcze, tez mi się często zdarza patrzeć na kilka ostatnich stron książki, jak juz nie mogę się doczekać jak sie akcja rozwinie lub gdy mnie stresuje, czy aby dobrze 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja akurat nie czytam za dużo, a jak już – sięgam po romanse. ❤ Nigdy nie jem, gdy coś czytam, gdyż i tak jakimś cudem zawsze brudzę książki…
Pozdrawiam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja nie wyjdę z domu bez książki. Nawet jeśli jadę na zakupy. A co, jeśli będzie kolejka przy kasach? Zawsze można poczytać 😀
PolubieniePolubienie
Oczywiście. 🙂
PolubieniePolubienie
uwielbiam kolejki np. do lekarza, długie podróże komunikacją miejską bo zawsze na ten czas (przez wielu nazywany straconym) mam obowiązkowo przy sobie książkę 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba